Antoni Radecki, znany starosądecki prawnik, ławnik, radny, kolekcjoner, miłosnik historii i społecznik, a także działacz ruchu ludowego na Sądecczyźnie, skończył sto lat...
Antoni Radecki, znany starosądecki prawnik, ławnik, radny, kolekcjoner, miłośnik historii i społecznik, a także działacz ruchu ludowego na Sądecczyźnie, skończył sto lat. Jak sam żartuje, długowieczność odziedziczył po przodkach. Stulatkami był między innymi dziadek Jan i brat Stanisław.
Z okazji jubileuszu w starosądeckim „Sokole" Zarząd Polskiego Stronnictwa Ludowego w Starym Sączu oraz burmistrz Jacek Lelek zorganizowali dla dostojnego Jubilata uroczystość, na którą przybyła rodzina i przyjaciele, a także wielu znamienitych gości. Podczas spotkania złożono stulatkowi życzenia i gratulacje, wręczono także okazjonalne upominki.
W imieniu Zarządu Powiatu Nowosądeckiego dyplom okolicznościowy wraz z życzeniami długich lat w dobrym zdrowiu przekazał wicestarosta nowosądecki Mieczysław Kiełbasa.
- Drogi Jubilacie, jest mi niezmiernie miło, że mogę uczestniczyć w tak doniosłym wydarzeniu. Pragnę złożyć Ci serdeczne gratulacje z okazji tak pięknego jubileuszu oraz wyrazić ogromny szacunek wobec Twojego dorobku. Życzę jeszcze wielu lat życia, życia aktywnego i przy takim zdrowiu jak do tej pory - powiedział wicestarosta Mieczysław Kiełbasa.
Podczas spotkania wszyscy zgodnie podkreślali, że pan Antoni to niezwykle serdeczny i pracowity człowiek, patriota, dla którego zawsze ważna była Ojczyzna i jej losy.
- Nie zbudował wielkiej fortuny ani dla siebie, ani dla swojej rodziny, chociaż jako przedwojenny prawnik mógł - podkreślił Stanisław Śmierciak, radny Powiatu Nowosądeckiego. - Całe swoje życie podporządkował bowiem działalności społecznej, publicznej i państwowej. Był zawsze tam, gdzie działy się ważne sprawy dla kraju i dla środowiska, w którym przyszło mu żyć i pracować.
Pan Antoni nie krył wzruszenia, podkreślając, że praca zawsze była dna niego bardzo ważna.
- Całe życie ciężko pracowałem i nie oczekiwałem nic w zamian. Naukę i pracę od dziecka traktowałem bardzo poważnie i rzetelnie i to bez żadnego przymusu - podkreślił Jubilat. - Bardzo dziękuje wszystkim, którzy dzisiaj przybyli i docenili mnie.
Życzenia i gratulacje dla pana Antoniego złożyli także: burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek i przewodniczącą Rady Miejskiej Starego Sącza - Ewa Zielińska, poseł Marian Cycoń, wicewojewoda Andrzej Harężlak, Stanisław Sorys - członek Zarządu Województwa Małopolskiego, prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL - Andrzej Kosiniak Kamysz, wicekurator oświaty - Grzegorz Baran, Bogusław Kołcz - dyrektor Akademickiego Gimnazjum i Liceum w Nowym Sączu.
Historię życia Jubilata wraz z wieloma ciekawostkami przypomniał redaktor Jerzy Leśniak.
Antoni Radecki urodził się 30 maja 2013 r. w Mszalnicy, pochodzi z rodziny o wielkich tradycjach patriotycznych, członkowie jego rodziny to znani ludowcy. On sam wstąpił do Stronnictwa podczas studiów na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Zawirowania wojenne rzuciły go w okolice Kamiennej Góry, gdzie pracował przez kilka lat. Jednakże wrócił w rodzinne strony i dał się poznać jako znany społecznik i wielki pasjonat. Starosądeckiemu Muzeum przekazał imponujący zbiór unikalnych kart pocztowych i materiałów prezentujących historię Starego i Nowego Sącza oraz rodzinnej Mszalnicy. Pan Antonii jako radca prawny przygotowywał także dokumentację pod budowę osiedli mieszkaniowych w Nowym Sączu (m.in. Millenium). Za swoją pracę zawodową i społeczną został odznaczony Orderem Komandorskim Odrodzenia Polski. W 2008 roku został uhonorowany przez Radę Powiatu Nowosądeckiego odznaką honorową „Zasłużony dla Ziemi Sądeckiej".
Obecnie pan Antoni jest najstarszym mężczyzną żyjącym w Starym Sączu, gdzie mieszka od blisko 65 lat, a także jednym z najstarszych czynnych działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wartym podkreślenia jest też fakt, że pan Antoni jest jednym z najstarszych, jeśli nie najstarszym czynnym autorem książek na świecie. Od kiedy skończył 96 lat napisał i wydał cztery książki, w których opisuje: historię wsi Mszalnica, wspomnienia gimnazjalne, historię orkiestry dętej z Mystkowa oraz historię kościoła parafialnego w Mystkowie. Podczas swoich 100- urodzin zadeklarował, że pracuje już nad kolejną książką.
(AM)