10 milionów złotych będzie kosztował remont Szpitala im. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju...
10 milionów złotych będzie kosztował remont Szpitala im. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju. Ta powiatowa placówka niedługo będzie świeciła nowym blaskiem, a pacjenci będą mogli uzyskać kompleksową pomoc na miejscu i w dobrych warunkach. Projekt, dzięki któremu lecznica jest modernizowana nosi nazwę „Poprawa jakości leczenia poprzez rozbudowę i modernizację Szpitala w Krynicy-Zdroju". W 60% jest finansowany z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, a 40% to środki własne szpitala (kredyt).
- Zaplanowaliśmy między innymi nadbudowę jednego piętra wschodniego skrzydła, gdzie zostanie niebawem przeniesiony oddział ginekologiczny - mówi Alicja Jarosińska, dyrektorka Szpitala Powiatowego w Krynicy-Zdroju. - Obok szpitala dobudowaliśmy pawilon diagnostyczny, w którym zmieszczą się wszystkie poradnie specjalistyczne i gabinety diagnostyczne. To sprawi, że pacjenci, którzy dotychczas korzystali z poradni oddalonych od szpitala, teraz będą mieli wszystko w jednym miejscu i nie będą błądzić po szpitalnych korytarzach. Ten system usprawni też ruch w izbie przyjęć.
Po remoncie, w salach będą najwięcej cztery łóżka zamiast, jak teraz, sześć czy siedem; więcej też będzie łazienek i sanitariatów oraz przestrzeni w salach i na korytarzach. Szpital bedzie wyglądał też lepiej pod względem estetyki - na ścianach pojawią się żywe kolory, co sprawi, że dotychczas szare i smutne sale nabiorą blasku.
Remont rozpoczął się w czerwcu 2009 r. i zgodnie z projektem ma zostać zakończony w maju 2011 r. Jednak dyrektor Alicja Jarosińska zapewnia, że prace zostaną sfinalizowane już w lutym przyszłego roku. Prowadzona modernizacja sprawi, że szpital będzie spełniał wymogi sanitarno-epidemiologiczne zapisane w ustawie Ministra Zdrowia z 2007 r. Bez tego lecznica nie mogłaby funkcjonować po 2012 r. Na modernizacji skorzystają przede wszystkim pacjenci.
Laboratorium w weekendy
Każdy kto chce zrobić sobie badania może skorzystać z nowoczesnego laboratorium oddanego do użytku w ubiegłym roku. Jest ono czynne nawet w soboty i niedzielę, co znacznie ułatwia dostęp do robienia badań i powoduje, że na pobranie krwi nie trzeba czekać kilku godzin.
- Poszerzyliśmy również zakres badań wykonywanych w szpitalnym laboratorium - mówi Alicja Jarosińska. - Wszystko po to, aby pacjenci mieli dostęp do jak największej ilości usług. Z naszych obserwacji wynika, że weekendowe dyżury cieszą się dużym powodzeniem.
Diagnoza w kilka minut
Jest też dobra informacja dla pacjentów poddawanych operacjom i podejrzanych o choroby nowotworowe. Od stycznia 2011 roku, w szpitalu będzie pracował specjalista robiący śródoperacyjne badania histopatologiczne.
- Nie trzeba już będzie wozić wycinków do Krakowa i czekać kilka dni na wynik - tłumaczy dyrektor Jarosińska. - Histopatolog będzie dokonywał badania podczas operacji, co pozwoli lekarzom na podjęcie odpowiednich decyzji. Pacjent nie będzie musiał być operowany po raz drugi jeśli okaże się, że na przykład w wycinku odnaleziono komórki rakowe. Lekarze zareagują od razu. Głównie dotyczy to operacji ginekologicznych i chirurgicznych.
Opracowanie:AM olsz