Cztery produkty z Sądecczyzny mają szansę trafić na Listę Produktów Tradycyjnych. Uznanie specjalnej komisji, której przewodniczył wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak zyskały placek po rytersku, klęczańska zupa wigilijna, miód z Pogórza Rożnowskiego i sodówki mogileńskie.
Placek po rytersku znany jest w lokalnej kuchni od pokoleń. Gospodynie robią go z utłuczonych lub zmielonych gotowanych ziemniaków z dodatkiem pszennej mąki, jajka, soli i pieprzu. Sycąca potrawa była bardzo popularna podczas prac polowych. Raczono się nią z wędzoną słoniną, gotowaną w kapuście. Obecnie najczęściej placki serwowane są z gulaszem.
Klęczańska zupa wigilijna także znana jest od pokoleń. W jej skład wchodzą dwa popularne w tym regionie produkty, czyli śliwka węgierka i fasola "Piękny Jaś". Zupa była powszechnie znana i gotowana, a funkcjonowała m.in. pod nazwami "śliwka z jaśkiem" czy "grochówka ze śliwką".
Kolejny kandydat na listę – miód ze spadzi jodłowej z Pogórza Rożnowskiego, nazywany też leśnym, był pozyskiwany w regionie od wieków. W miejscowej tradycji zachowało się przekonanie, że był jednym z pokarmów św. Świerada, żyjącego w XI wieku w pustelni w Tropiu. Miód ze spadzi jodłowej jest charakterystyczny dla Pogórza Rożnowskiego, gdyż specyficzny mikroklimat spowodowany obecnością jezior wpływa na regularność i obfitość spadzi. Miód jest ceniony przez smakoszy, zdobywa nagrody na festiwalach kulinarnych i traktowany jest jako wizytówka regionu.
O miejsce na liście ubiegają się też sodówki mogileńskie, powszechne, codzienne pożywienie w biednej Galicji. Wytwarzano je wyłącznie z mąki razowej, gdyż biała była droższa i stosowana głównie w bogatych domach. Do ciasta dodawano sodę oczyszczoną, sól i kwaśne mleko. Sodówki, bijące rekordy popularności na kiermaszach i imprezach z tradycyjnym jedzeniem, podawano zwykle z mlekiem, masłem czosnkowym, smalcem, a także słodkimi dodatkami, na przykład miodem lub przetworami owocowymi.
(szel)