Dziś w Nowym Sączu uroczyście odsłonięto wmurowane w ścianę Baszty Kowalskiej tablice z nazwiskami 194 żołnierzy I Pułku Strzelców Podhalańskich, którzy polegli w walce o odzyskanie niepodległości w latach 1918-20. W podniosłej uroczystości wzięli udział członkowie Zarządu Powiatu Franciszek Kantor i Marian Ryba. Obecni też byli przewodniczący Rady Powiatu Nowosądeckiego Zygmunt Paruch oraz radny Marek Kwiatkowski.
Oryginalne tablice umieszczono na murze sądeckiego zamku w okresie międzywojennym. Zdemontowali je hitlerowcy po zajęciu miasta w 1939 r. Daty ponownego przywrócenia pamięci poległych żołnierzy nie wybrano przypadkowo. Właśnie tego dnia w 1918 r. z Polskiej Komisji Likwidacyjnej w Krakowie nadszedł do Nowego Sącza zaszyfrowany telegram złożony ze słów: "Już czas!". Krótko potem, bez rozlewu krwi, opanowano miasto. Orkiestra po raz pierwszy odegrała "Mazurka Dąbrowskiego", który stał się hymnem państwowym.
- Jesteśmy pokoleniem uprzywilejowanym - podkreślił wiceprezydent miasta Wojciech Piech. - Możemy bowiem uczcić wyjątkową, setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Dzisiejsza uroczystość wpisuje się w te rocznicowe obchody. Wcześniej, 14 października, uczestniczyliśmy w ponownym pochówku generała Bolesława Pierackiego, a w niedzielę uroczyście odsłonięto pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego.
Historię I Pułku Strzelców Podhalańskich przypomniał historyk i działacz niepodległościowy Jerzy Giza, a tablice poświęcił ks. dr Jan Siedlarz – proboszcz parafii św. Kazimierza. Salwę honorową, po Apelu Poległych, oddali żołnierze z Kompanii Reprezentacyjnej I Batalionu Strzelców Podhalańskich im. gen. Józefa Kustronia w Rzeszowie.
- Nasze związki z Nowym Sączem są bardzo mocne - przekonywał dowódca rzeszowskiej jednostki płk. Rafał Iwanek. - Co roku przyjeżdżamy na grób naszego patrona i podkreślamy jak bliskie i ważne dla nas jest to miasto.
Wiązanki kwiatów pod tablicami złożyli parlamentarzyści, przedstawiciele władz miasta i powiatu, organizacji kombatanckich oraz powiatów gorlickiego, limanowskiego, nowotarskiego i tatrzańskiego. Polegli żołnierze wywodzili się bowiem z całego regionu. Wiązankę kwiatów złożyła też Kinga Smoleń – córka Agnieszki Kurzei, kurierki Związku Walki Zbrojnej AK na trasie Warszawa-Podhale.
I Pułk Strzelców Podhalańskich powstał 1 grudnia 1918 r. W walkach w latach 1918-20 zginęło 14 oficerów i 180 żołnierzy. Za bojową postawę 35 otrzymało Krzyż Virtuti Militari, a 181 Krzyż Walecznych.
Po uroczystości pod zamkiem sądeczanie mogli obejrzeć sprzęt wojskowy, którym dysponują żołnierze z jednostki w Rzeszowie. Na placu pod ratuszem serwowano też wojskową grochówkę.
(szel)
Fot. Paweł Szeliga