Jeden z frontów walk I wojny światowej przebiegał tuż na skraju ziemi sądeckiej (bitwa gorlicka). Jej epizodem było starcie pod Trzetrzewiną (11.12.1914 r.), w wyniku którego wojska rosyjskie opuściły okupowany Nowy Sącz. Przez miejscowości ziemi sądeckiej wiódł szlak przemarszu legionów Piłsudskiego, a jej mieszkańcy czynnie uczestniczyli w działaniach wojennych i pokojowych już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
Okres międzywojenny to czas powolnej i mozolnej odbudowy państwowości polskiej na scalonych ziemiach, zmian społecznych oraz ugruntowywania się gospodarczych cech powiatu nowosądeckiego. Administracyjnie do roku 1932 funkcjonowały osobno powiaty nowosądecki i grybowski; ten ostatni w tym roku wcielono do nowosądeckiego. Ciągle wzrastał procent ludności wiejskiej, co szło w parze ze słabym rozwojem przemysłu, szczególnie tego wymagającego dużych inwestycji oraz nakładów finansowych i ludzkich. Podstawą utrzymania gospodarczego mieszkańców ziemi sądeckiej oprócz rolnictwa było także przetwórstwo spożywcze (przetwórnie owocowe, mleczarstwo, gorzelnictwo, młynarstwo) oraz drobne rzemiosło (meblarstwo) a także obróbka kamienia i wytwórstwo cegieł. Ze zmian społecznych tego okresu wymienić należy rozwój świadomości etnicznej i kulturowej Łemków, którzy zamieszkiwali głównie południowo-wschodnie tereny powiatu (gminy Łabowa, Krynica, Muszyna i częściowo Piwniczna i Grybów). Ich działalność społeczna wkraczała na różne pola aktywności i obejmowała inicjatywy szkolne, kulturalne, społecznikowskie i ekonomiczne.
II wojna światowa położyła kres dość spokojnemu życiu mieszkańców powiatu nowosądeckiego. Wojska niemieckie wkroczyły na teren Sądecczyzny już w pierwszych dniach wojny nacierając od strony Słowacji w rejonie Pienin. Wojska polskie (2 Brygada Górska i 24 Dywizja Piechoty Armii Kraków i Karpaty) broniły się do 7 września 1939 r., kiedy to po zajęciu przez Niemców głównych ośrodków Sądecczyzny (6 IX zajęcie Nowego Sącza), wycofały się na wschód i północ. Tak oto rozpoczął się ponad pięcioletni okres okupacji niemieckiej, który mocno zapadł w pamięci mieszkańców ziemi sądeckiej. Okupant dla usprawnienia systemu administracyjno-wojskowego włączył do powiatu nowosądeckiego były powiat limanowski, a cała Sądecczyzna znalazła się w dystrykcie krakowskim Generalnego Gubernatorstwa. Hitlerowcy nękali ludność sądecką częstymi aresztowaniami, egzekucjami i zsyłkami do obozów zagłady. Działo się tak między innymi ze względu na silny ruch oporu w tych terenach, z jednej strony korzystnych geograficznie, z drugiej nie, gdyż dużo było tutaj stosunkowo nieprzychylnej ludności łemkowskiej i potomków kolonistów niemieckich. Działalność ruchu oporu polegała między innymi na organizowaniu i pomocy w przerzutach granicznych. Rozbudowana siatka kurierów pośredniczyła w przekazie wiadomości i ludzi z centrum okupowanej Polski na południe Europy (punkt zbiorczy w Budapeszcie). Najwięcej punktów przerzutowych istniało w pasie przygranicznym (Piwniczna, Rytro, Muszyna, Żegiestów, Krynica i Tylicz). Ruch oporu organizował także akcje dywersyjne i sabotażowe w ramach działających komórek konspiracyjnych; jego członkowie współuczestniczyli w tajnym nauczaniu. Aktywnie działała partyzantka, której rola wzrosła szczególnie pod koniec wojny, gdyż wcześniej obawiano się zbytnio odwetów Niemców mogących zaszkodzić działalności kurierskiej i przerzutowej. Działało około 20 grup partyzanckich w tym oddziały Armii Krajowej (Tatara, Zawiszy, Adama), Batalionów Chłopskich (Burzy, Juhasa), Gwardii Ludowej i partyzantki sowieckiej (dowództwo Iwana Zołotara, grupy Aloszy, Leonida). W odwecie za aktywną postawę mieszkańców ziemi sądeckiej okupanci dokonywali obok wywózek także masowych egzekucji w takich miejscach jak: Wysokie, Rdziostów, Biegonice i cmentarz żydowski w Nowym Sączu, oraz Młodów, Piwniczna, Stary Sącz, a także Grybów i Łącko. Tragicznym rozdziałem sądeckiej historii są losy Żydów. Ludność żydowską stopniowo, a z czasem masowo wysiedlaną i osadzaną w gettach (głównie nowosądeckim), rozstrzeliwano w egzekucjach i mordowano w obozach zagłady. Zdecydowana większość strat ludnościowych okresu wojennego powiatu nowosądeckiego to straty właśnie wśród ludności żydowskiej.
Styczeń roku 1945 przyniósł wyzwolenie Sądecczyzny spod jarzma hitlerowskiego. Wojska IV Frontu Ukraińskiego nacierając od wschodu wkroczyły 20 stycznia do Nowego Sącza, a w następnych dniach do dalszych miast ziemi sądeckiej (Krynica, Stary Sącz, Piwniczna). Nie był to jednak koniec okresu niepokoju. Rodzinne strony musieli opuścić Łemkowie, których zaraz po wojnie i w roku 1947 w ramach akcji „Wisła” wysiedlono na ziemie odzyskane. Akcja ta, o zdecydowanie politycznym aspekcie, spowodowała wyludnienie znacznych terenów (głównie południowo-wschodnich) powiatu nowosądeckiego i zasiedlenie ich mieszkańcami Podhala oraz innych części Beskidów. Cerkwie grekokatolickie w większości stały się świątyniami rzymskokatolickimi, a południowo-wschodnie rubieże Sądecczyzny utraciły barwny, wieloetniczny koloryt.
Wczesny okres powojenny oprócz wydzielenia ponownie powiatu limanowskiego przyniósł nieznaczne zmiany administracyjne (wprowadzenie systemu rad narodowych, likwidacja urzędu starosty). Mieszkańcy Sądecczyzny powoli odbudowują zniszczone wojną administrację, podstawy gospodarki i rozwoju społecznego. Miasta i wsie stopniowo zyskują nowe elementy infrastruktury, prawdziwym przełomem był jednak słynny „eksperyment sądecki”, zainicjowany oddolnie przez lokalne władze powiatowe i zaakceptowany 9 maja 1958 r. specjalną uchwałą podjętą przez Radę Ministrów PRL. Uchwała ta niosła rozszerzenie uprawnień lokalnych organów władzy centralnej podporządkowane lepszemu wykorzystaniu miejscowych walorów, specyfiki ziemi sądeckiej i ustaleniu oraz wdrożeniu własnej drogi rozwoju gospodarczego i społecznego. Autorzy „eksperymentu” (m.in. Kazimierz Węglarski – przewodniczący Prezydium Powiatowej Rady Narodowej i Janusz Pieczkowski – przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Nowym Sączu) postawili trzy cele do realizacji. Po pierwsze – podstawą rozkwitu ziemi sądeckiej jest rozwój funkcji uzdrowiskowo-letniskowej i turystycznej, jako głównych motorów gospodarki sądeckiej, po drugie – pobudzenie przemysłu i rzemiosła w oparciu o wykorzystanie miejscowych rezerw surowcowych i ludzkich z naciskiem na powiązany z turystyką przemysł ludowo-artystyczny i po trzecie – polepszenie warunków do rozwoju sadownictwa i przetwórstwa owocowo-warzywnego. Założenia te jak widać uwzględniały całą specyfikę gospodarczo-społeczną Sądecczyzny i dawały szansę na powodzenie przedsięwzięcia. Dziś z perspektywy czasu akcja ta w swoich założeniach wydaje się czymś normalnym, wówczas jednak uwzględnienie specyfiki w planie rozwojowym regionu i danie jego władzom „swobodnej ręki”, było w centralnie sterowanej gospodarce PRL wydarzeniem bez mała rewolucyjnym. „Eksperyment” ponownie wskazał na powiązanie ekonomiczne i społeczne centralnego ośrodka ziemi sądeckiej – Nowego Sącza i otaczającego go powiatu. Mieszkańcy tej ziemi mogli poczuć się prawdziwymi jej gospodarzami. W ramach akcji rozbudowywano bazę turystyczną, uzdrowiskową, powstawały nowe placówki hotelowe, gastronomiczne i lecznicze, a także szkoły, drogi i zakłady pracy.
Następny impuls rozwojowy przyszedł wraz z kolejną zmianą administracyjną. W 1975 r. zlikwidowano trójszczeblowy podział kraju a wraz z nim powiaty, wprowadzając nowe województwa. Jednym z nich było województwo nowosądeckie obejmujące swym zasięgiem tereny byłych powiatów: nowosądeckiego, gorlickiego, limanowskiego, nowotarskiego i zakopiańskiego. Na ten czas przypada rozwój ludnościowy szczególnie miast oraz rozwój sektora przemysłowego i kultury. Przełomowe wydarzenia roku 1989 spowodowały oprócz zmian społeczno-ekonomicznych ponowny rozkwit inicjatyw samorządowych. Powstaje pilotażowy sądecki powiat – Sądecka Miejska Strefa Usług Publicznych (1.01.1997). Następny rozdział w historii Sądecczyzny rozpoczął się 1 stycznia 1999 r., kiedy to reaktywowano powiaty, a wśród nich powiat nowosądecki.