Na płycie nowosądeckiego rynku odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie specjalistycznego samochody ratowniczego- drabiny mechanicznej SD-37...
Na płycie nowosądeckiego rynku odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie specjalistycznego samochodu ratowniczego - drabiny mechanicznej SD-37 o wysięgu roboczym 37 m Komendzie Miejskiej PSP w Nowym Sączu.
Kluczyki do nowoczesnego samochodu przekazali na ręce bryg. Waldemara Kuźmy z-cy Komendanta Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak oraz st. bryg. Andrzej Mróz.
Samochód poświęcił kapelan małopolskich strażaków ks. st. kpt. Władysław Kulig.
Wcześniej podczas spotkania w sali reprezentacyjnej ratusza krótką historię starań o zakup nowej autodrabiny, która zastąpi wysłużoną, 30-letnią, przypomniał Komendant Miejski PSP bryg Janusz Basiaga.
Spotkanie było także okazją do podziękowań dla osób i instytucji które przyczyniły się do zakupu sprzętu o łącznej wartości 2 090 000 złotych. Zakup nowej jednostki został sfinansowany z budżetu Wojewody Małopolskiego, środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie, funduszu ubezpieczeniowego Komendy Głównej PSP, a także z budżetu samorządu Nowego Sącza.
Parametry autodrabiny:
-podwozie- IVECO
-nadwozie- MAGIRUS
-wysokość podnoszenia drabiny- 37 m.
-masa własna pojazdu- 14150 kg
-liczba miejsc siedzących- 3
-liczba osi- 2
-pojemność i rodzaj silnika- 5880 cm3/wysokoprężny
-moc silnika- 220 kW
-długość- 9.800 m
-szerokość- 2.500 m
-wysokość- 3.400 m
-prędkość maksymalna- 90 km/h
Specjalistyczna drabina o wysięgu 37 metrów z pewnością przyczyni się do zapewnienia większego bezpieczeństwa mieszkańcom Sądecczyzny i będzie służyć w akcjach ratunkowych w najwyższych budynkach w mieście i regionie.
Możliwości nowego sprzętu mogli sprawdzić wszyscy chętni, którzy odważyli się wyjechać na wysokość 37 m czyli wyżej niż mierzy ratuszowa wieża, skąd rozciągał się wspaniały widok na Nowy Sącz i okolice.
Opracowanie: AM BS
Ja bym się chyba bał tak wysoko wjechać na wysuwanej drabinie. Podziwiam odwagę fotografów, którzy z poświęceniem życia szybowali ponad dachami aby zrobić tak zapierające dech w piersi zdjęcia :)