Facebook
Facebook Powiat Facebook Promocyjny
YouTube
YouTube Powiat YouTube Promocyjny
Pinterest Instagram

Podziękowano za odwagę i poświęcenie

5 lutego 2010 r.

Wczoraj w nowosądeckim Ratuszu podziekowano członkom Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratunkowej, którzy nieśli pomoc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti...

Wczoraj w nowosądeckim Ratuszu podziękowano członkom Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratunkowej, którzy nieśli pomoc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti.

Z ratownikami spotkali się prezydenci miasta Ryszard Nowak i Jerzy Gwiżdż oraz starosta nowosądecki Jan Golonka. Z Krakowa przybyli wojewoda małopolski Stanisław Kracik, wicewojewoda Stanisław Sorys, małopolski komendant wojewódzki PSP Andrzej Mróz, a także Bogusław Kogut, komendant Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie. Obecni byli również komendanci miejscy PSP w Nowym Sączu Janusz Basiaga i Paweł Motyka.

- Najlepiej wiecie co to los człowieczy - mówił wojewoda Stanisław Kracik. - Spotykacie się z najbardziej traumatycznymi dla ludzi sytuacjami. To wymaga niezwykłej odporności, to wymaga niezwykłej wiary w to, że ma sens. Chcę wyrazić ogromne współczucie dla was w związku z niepotrzebnymi trudami związanymi z kłopotami z dotarciem na miejsce do Haiti i z powrotem. Rozumiem, że nie zostaliście tymi doświadczeniami zdemotywowani na przyszłość. Jesteście ambasadorami Polski na świecie wtedy, kiedy dzieją się bardzo trudne rzeczy. Jesteście chluba Nowego Sącza i chlubą Krakowa. A wszyscy razem wzięci chlubą dla Polski. Zastanawiałem się, co mógłbym wam dzisiaj podarować, co byłoby wam potrzebne i cieszę się, że wasi czworonożni przyjaciele otrzymają te dwa transportery, które zapewnią im komfortowe warunki do podróżowania.

W kolejnych gratulacjach podkreślano elitarny charakter grupy, którą tworzą funkcjonariusze znakomicie wyszkoleni, posiadający wspaniałe umiejętności, a przede wszystkim niezwykły hart ducha. Towarzyszą im psy rasy labrador, których wyszkolenie i umiejętność znajdywania zasypanych ludzi w gruzowiskach są nie do przecenienia.

Starosta nowosądecki Jan Golonka podkreślił, że ratownicy reprezentują nasz kraj i służbę, ale także skrawek swej „małej ojczyzny".

- W imieniu mieszkańców Sądecczyzny chciałem wam wszystkim serdecznie podziękować. Za to, że pokazaliście na drugim końcu świata mały skrawek ziemi jakim jest Sądecczyzna. Pokazaliście jacy są tutaj bohaterscy i odważni ludzie, tacy jak wy, gotowi nieść pomoc w każdych warunkach - podkreślił starosta.

Z kolei komendant Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie Bogusław Kogut, pogratulował ratownikom charyzmy i niezwykłego poświęcenia.

- Chciałem wam pogratulować i jednocześnie podziękować - mówił komendant. - Przede wszystkim waszej charyzmy, bo myślę, że nie każdego ratownika PSP stać na to, aby o każdej porze dnia i nocy, w święta wstać od rodzinnego stołu, spakować plecak, wziąć swojego przyjaciela psa i lecieć na drugi koniec świata i ratować ludzi niezależnie od koloru skóry czy wyznania.

Andrzej Mróz, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej przypomniał, iż oprócz wykonywania normalnych obowiązków związanych z pracą strażaka, członkowie grupy mają siłę, żeby robić coś więcej, żeby nieść ludziom pomoc. I to w tak szczególnych warunkach. Wykonywać tak specjalistyczną, bardzo trudną ze względów technicznych, fizycznych ale i psychicznych dziedzinę ratownictwa.

Oprócz słów uznania i gratulacji ratownicy otrzymali dyplomy gratulacyjne i upominki, które mogą nieco ułatwić ciężką służbę.

Od wojewody ratownicy otrzymali dwa transportery do przewożenia swoich czworonożnych druhów oraz zapas karmy.

- To bardzo nowoczesne klatki, posiadają atesty do transportu lotniczego, kołowego i morskiego - wyjaśnił opiekun Garego, aspirant sztabowy Krzysztof Gruca. - Na pewno się przydadzą. Stare są już mocno wysłużone i z pewnością nie tak wygodne - dodał.

W imieniu ratowników za słowa uznania, życzliwość i upominki podziękował dowódca grupy mł. bryg. Bogdan Gumulak.

Od kwietnia ubiegłego roku małopolska jednostka wchodzi w skład tak zwanej ciężkiej grupy poszukiwawczo - ratowniczej straży pożarnej z certyfikatem ONZ. Jest to jedenasta tego typu jednostka na świecie. W jej skład wchodzą ratownicy z Nowego Sącza, Warszawy, Gdańska, Łodzi i Poznania. Podczas misji ratunkowych są oni wyposażeni w specjalistyczny sprzęt - geofony, kamery wziernikowe i termowizyjne oraz sprzęt mechaniczny i hydrauliczny. Jednak Małopolska Grupa Poszukiwawczo- Ratownicza to nie tylko sprzęt i ludzie, ale także świetnie wyszkolone psy, wyspecjalizowane w poszukiwaniu żywych osób pod gruzami.

Łącznie w skład polskiej misji na Haiti wchodziło 54.ratowników, w tym 21. z Małopolski i pies o imieniu Gary.

Sądecka grupa przez siedem dni przeszukiwała gruzowiska, organizowała punkty pomocy medycznej nie zważając na olbrzymi chaos i ogrom nieszczęść. Jak zgodnie twierdzą była to najtrudniejsza misja. Chociaż brali udział już w kilku międzynarodowych akcjach, widzieli różne obszary zniszczeń i ofiary, które wówczas ucierpiały, ta była najtrudniejsza.

Opracowanie: BS AM

komentarze (0):
dodaj komentarz

Tego artykułu jeszcze nikt nie komentował. Bądź pierwszym, który dodał komentarz!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz! Przejdź do »formularza logowania«

Archiwum wiadomości

Kliknij na datę, żeby zobaczyć wydarzenia z danego dnia lub wybierz miesiąc i rok aby przejść do wydarzeń z danego miesiąca i roku...

...lub w polu wyszukiwania wpisz wyrażenie, którego szukasz w wybranej kategorii, a następnie kliknij "Szukaj"...