Dzisiaj odbyła się uroczystość ponownego pochówku gen. Bronisława Wilhelma Pierackiego na historycznym i pierwotnym miejscu - na Starym Cmentarzu w Nowym Sączu. Rozpoczęła ją msza św. w Bazylice św. Małgorzaty. Po nabożeństwie, uroczystości były kontynuowane na Starym Cmentarzu. Powiat Nowosądecki reprezentował przewodniczący Rady PN Zygmunt Paruch oraz członkowie Zarządu: Franciszek Kantor i Marian Ryba.
O życiu i tragicznej śmierci gen. Bronisława Wilhelma Pierackiego mówił Ryszard Nowak – prezydent Nowego Sącza powołując się m.in. na wspomnienia Wiktorii Gizowej („Republika”, 20 czerwca 1934 r.):
- „Rano zajęczały fabryczne syreny i rozdzwoniły się żałobne dzwony wszystkich sądeckich kościołów. Samo nabożeństwo odbyło się w kościele farnym. Zebrały się nieprzebrane tłumy. Kazanie wygłosił ksiądz biskup Lisowski. Pamiętam, że mówił, aby nie bać się tych co ciało zabijają, ale ducha zabić nie mogą. Mówił pięknie o – wtedy już generale Pierackim – jako o soli Ziemi Sądeckiej, jako o tym, który wracając na tarczy do swego rodzinnego miasta, budzi dla siebie szacunek i kłaniają się mu ministrowie i wojsko i cała sądecka społeczność.” Bronisław Wilhelm Pieracki - gorliczanin z urodzenia i sądeczanin związany z Nowym Sączem w latach młodości, legionista, oficer WP, minister w rządach II RP, wicepremier i bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego, Honorowy Obywatel Miasta Nowego Sącza, zginął tragicznie zastrzelony przez ukraińskiego nacjonalistę 15 czerwca 1934 roku – mówił prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak.
Pośmiertnie, gen. Bronisław Wilhelm Pieracki został kawalerem Orderu Orła Białego i awansowany do stopnia generała brygady.
- Jakim Bronisław Pieracki był człowiekiem? Sięgnijmy do wydawnictwa Instytutu Propagandy Państwowo – Twórczej z 1934 roku. Współcześni mu opisują go tak: „Jak niegdyś w ogniu karabinów maszynowych, tak później w ogniu codziennej walki umiał zachować wszystkie tak charakterystyczne cechy swego usposobienia, jak spokój, opanowanie i umiar, nie tracąc nic z energii, a w każdej czynności wykazując inteligentną, celową i bujną inicjatywę”. I w innym miejscu: „Skromny i w życiu codziennym raczej małomówny, miał świętej pamięci minister Pieracki ogromnie rozwinięty dar spostrzegawczości i obserwacji, który pogłębiał przez stałe, niezwykle metodyczne studium rzeczywistości polskiego życia” (…) „Spokojny, zrównoważony, a jednocześnie głęboko wnikliwy umysł jego, prawdziwego męża stanu, obejmował wszechstronnie wszystkie zagadnienia związane z państwowością polską.” (…) „Za główną zasadę swego postępowania wziął uczciwość i sprawiedliwość, i tym zasadom nie sprzeniewierzył się nigdy, aż do końca życia” (…) „W prostych, prawdziwie żołnierskich słowach, unikając wszelkich popisów krasomówczych, rąbał prawdę w oczy przeciwnikom, zbijając natychmiast z trybuny sejmowej wszelkie ich ataki i zarzuty argumentami i dowodami, że nikt nigdy nie mógł go zaskoczyć.
Dzisiaj, po raz czwarty szczątki gen. Bronisława Wilhelma Pierackiego zostały pochowane w Nowym Sączu. Tym razem w miejscu pierwszego pochówku, z którego zostały przeniesione przez hitlerowców (1940 r.).
- Przeniesienie szczątków Bronisława Pierackiego - Honorowego Obywatela Nowego Sącza na Stary Cmentarz, gdzie odtworzono Jego mauzoleum, odbywa się także z naszej inicjatywy i to miejsce nabiera dodatkowego znaczenia. Tu przy mauzoleum Bronisława Pierackiego i przy Sądeckiej Piecie spotyka się pamięć i historia międzywojnia i przywołanie wspomnienia Sądeczan pomordowanych podczas II wojny światowej. Dzisiejsze uroczystości są jednym z głównych w naszym mieście w roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości – mówił prezydent Ryszard Nowak.
W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli potomkowie generała. Dziękowali prezydentowi Ryszardowi Nowakowi i wszystkim osobom zaangażowanym w zorganizowanie ponownego pochówku. Nie zabrakło parlamentarzystów, władz miasta i powiatu, radnych i licznie przybyłych sądeczan.
Warto wiedzieć:
Bronisław Wilhelm Pieracki urodził się 28 maja 1895 roku w Gorlicach. Pieraccy przeprowadzili się do Nowego Sącza, gdy ojciec Stanisław dostał tu posadę naczelnika straży skarbowej. Bronisław ukończył tu Cesarsko-Królewskie Gimnazjum – dzisiejsze I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Długosza. Tu zetknął się z patriotycznymi tajnymi organizacjami młodzieżowymi. Tu włączył się w ich działalność. Był członkiem Związku Jastrzębiego, Związku Walki Czynnej, Związku Strzeleckiego. Patriotyczne postawy zaszczepiła w nim rodzina, a szczególnie brat Kazimierz. U progu I wojny światowej zgłosił się do formujących się Legionów Polskich. Z 2 pułkiem Piechoty „przechodzi wszystkie słynne pobojowiska Drugiej Brygady z Nadwórną, Mołotkowem i Rafajłową na czele”. W październiku 1914 r. mianowany zostaje podporucznikiem. W kolejnym roku wojny ranny pod Jastkowem, w okolicach Lublina, kurację przechodzi w Nowym Sączu. Po kilku miesiącach wraca na front i walczy w szeregach brygad legionowych na Wołyniu. Po kryzysie przysięgowym Pieracki został wcielony do armii austriackiej. W 1918 r. wstępuje we Lwowie, gdzie podejmuje studia, do założonej przez Józefa Piłsudskiego Polskiej Organizacji Wojskowej. W obronie Lwowa bierze udział od samego początku, m.in. jako dowódca obrony dworca kolejowego, do grudnia 1918 roku. Odwołany do Warszawy pełni funkcje sztabowe, bierze udział w wojnie polsko-sowieckiej. Za szlak wojenny odznaczony krzyżem Virtuti Militari i poczwórnym Krzyżem Walecznych. Po zakończeniu wojny rozpoczyna służbę najpierw w instytucjach wojskowych, a później rządowych. Czynnie uczestnicy w przełomie majowym. W 1928 wybrany został posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z okręgu 44, w którym głosowali wyborcy z Nowego Sącza, Limanowej, Bochni, Wieliczki, a jako poseł – wiceprzewodniczącym Klubu Poselskiego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Po objęciu stanowiska zastępcy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zrzekł się mandatu poselskiego, a następnie był wiceministrem, wicepremierem i od czerwca 1931 r. do śmierci ministrem spraw wewnętrznych.
Uroczystości pogrzebowe tak w Warszawie, jak na trasie przejazdu pociągu z trumną Bronisława Pierackiego oraz w Nowym Sączu były religijno-patriotycznymi manifestacjami. Społeczeństwo było zszokowane. W odradzającej się Polsce to drugi mord polityczny. 12 lat wcześniej z rąk zamachowca zamordowany został pierwszy po odzyskaniu niepodległości po zaborach prezydent RP Gabriel Narutowicz.
(olsz)
Fot. Maria Olszowska